A zaczęło się od rozmowy
Najczęściej – według statystyk – wypadki spowodowane są brakiem uwagi, pośpiechem, rutyną, naszym nieprawidłowym stanem psychofizycznym. Kiedy maszyna jest źródłem ryzyka, takiego jak pochwycenie, zmiażdżenie – możesz ją wyposażyć np. w kurtyny bezpieczeństwa. Dostępne rozwiązania techniczne są coraz bardziej nowoczesne i powszechne. Największym wyzwaniem w obszarze bezpieczeństwa pracy pozostaje jednak człowiek. Tylko w jaki sposób nauczyć naszych podwładnych „trzeźwego” myślenia, uwrażliwić ich na ryzyka w miejscu pracy? Jak przełamać rutynę u wieloletnich pracowników? W końcu – jak wpłynąć na zmianę zachowań w długiej perspektywie czasowej? Kluczowe jest, aby pracownik przestrzegał zasad bezpieczeństwa nie tylko w momencie obserwacji przez przełożonego, ale głównie wtedy, kiedy pracuje samodzielnie.
Pewnego dnia do naszego białostockiego biura zadzwonił kierownik produkcji jednego z przedsiębiorstw produkcyjnych w województwie mazowieckim, zatrudniającego około
150 pracowników. Poszukiwał wsparcia w podjęciu konkretnych działań ograniczających liczbę wypadków w swojej firmie.
„Mamy teraz czerwiec, a w tym roku wydarzyły się u nas już trzy wypadki przy pracy (łącznie ponad 80 dni absencji). Znalazłem do państwa namiary na stronie internetowej i widzę, że specjalizują się państwo w budowaniu wysokiej kultury bezpieczeństwa w przedsiębiorstwach. Wydaje mi się, że takiego wsparcia potrzebuję, bo wszystkie te wypadki spowodowane były nieodpowiedzialnością moich ludzi. W ostatnich latach wymieniliśmy połowę parku maszynowego, zainwestowaliśmy w sprzęt do pracy na wysokości, drabiny przejezdne, o nowych...